Nowa i standardowa okładka Zmierzchu.

Człowiek

Ja tam jestem za jabłuszkiem xDDD
Nie opłaca się kupować tego samego z inną okładką xD

Ugryziony

ja mam osobiśćie wszystkie 4 książki sagi w oryginalnych okładkach i twierdze tak jak to ujeła cherry że film to film a książka to książka. zdjęcia z filmu to mam w telefonie i na laptopie i wystarczy Smile

Człowiek

obie te okładki są ok, ale bardziej podoba mi się zwykła. jest tajemnicza, ma przekaz metaforyczny. można się nad nią zastanowić, spróbować domyślić o co może chodzić z doborem akurat takiej a nie innej. a okładka filmowa? owszem jest fajna, ale moim zdaniem traci przez umieszczenie na okładce edwarda i belli. tutaj nie ma już żadnej metafory, nie ma nad czym myśleć. a odnośnie twardej czy miękkiej oprawy: wolę miękką. moim zdaniem łatwiej się czyta, jest lżejsza i poręczniejsza. no i cóż, tańsza, a to też dosyć istotny aspekt.

Ugryziony

Oryginalna ma ten klimat ^^

Potencjalna ofiara

Okładki książek na podstawie których nakręca się film nie powinny zawierać wizerunku aktorów. To taki nie takt, jakby to na podstawie filmu powstała książka. Po za tym czytając najpierw książkę każdy wyobraża sobie bohaterów po swojemu a jak mu narzuca się od razu obraz to nie ma już później miejsca na własne wyobrażenie danej postaci, bo zawsze już będzie nam przed oczami stawać ten narzucony wizerunek.

Nowonarodzony

Nie przepadam za twardymi oprawami.
A co do tych okładek to Zmierzch czytałam właśnie w tej noweji dziwnie starałam się nie najeżdżać na Edwarda.... Głupie, co?
Ale wolę Tradycyjną okładkę,która symbolizje zakazaną miłość B&E.
(,,Tradycja-rzez święta'' chciałoby się powiedzieć. he he)

Ugryziony

Mam całą Sagę w tradycyjnych okładkach i uważam na głupotę kupowanie takiej samej książki tylko, że z filmową okładką. Owszem jest to '' gadżet '' miły dla oka, ale pytam się po co ? Nawiąże też do wcześniejszych wypowiedzi - książka, a raczej okładka nie powinna zawierać wizerunku aktora grającego w adaptacji filmowej, taka okładka narzuca nam dokładny wygląd postaci i nie zostawia miejsca na własne wyobrażenia.

Potencjalna ofiara

Mi tam się bardziej podoba oryginał. Jest taki.. no nie wiem jakby to ująć...eee... zagadkowy? No bo jeżeli ktoś nie czytał to raczej nie ma pojęcia o co z tym jabłuszkiem chodzi Wink

Człowiek

ja również jestem za oryginałem, daje bardziej do myslenia Wink