Forum www.moonrise.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Księżyc w Nowiu "New Moon".   ~   Co by było gdyby Edward nie wrócił?
aniula.xd
PostWysłany: Nie 22:26, 21 Cze 2009 
Potencjalna ofiara
Potencjalna ofiara

Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: między rzeczywistością a fikcją
Płeć: Wampirzyca


Nevergonnabealone kocham twoją wyobraźnie!!! Chyba za dużo naoglądałaś się Piły i Mody na sukces ale to mi nie przeszkadza. Najlepiej spisz dokładnie swoje zakończenie i opublikuj ^^ ;]
Jedyne na co mam jeszcze ochotę to dryfowanie naszych wampirów w kosmosie. Tak na to czekam jak na nic innego Razz A więc Nevergonnabealone do dzieła!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stevie
PostWysłany: Nie 15:59, 12 Lip 2009 
Człowiek
Człowiek

Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: z Wrocka jako człowiek/jako wampirzyca z Forks
Płeć: Wampirzyca


Musiałby wrócic nie dałybyśmy mu innego wyboru Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vilely
PostWysłany: Nie 20:52, 16 Sie 2009 
Potencjalna ofiara
Potencjalna ofiara

Dołączył: 14 Sie 2009
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Deszczowe miasteczko Forks..
Płeć: Wampirzyca


Moim zdanie, gdyby nie próbowała skoczyć tego głupiego klifu, nie zobaczyłaby ich Alice, byliby bardzo szczęśliwi, nawet Z JEGO WADAMI. Ja tam szczerze mówiąc wole Jacoba. Moim zdaniem Edzio jest zbyt perfekcyjny. Zresztą... co mi tam...
Tak... Księżyc w Nowiu nie byłby bestsellerem. Ale jakiś czytelników by miał na pewno.
Gdyby Edward nie próbował zniknąć z jej życia... Przecież w książce było, że Bella bardzo się cieszyła, jak odwiedzała Jacoba, wracała szczęśliwa z wizyt w La Push. Gdyby nie próbowała skoczyć... Alice by ich nie zobaczyła, Edzio by nie próbował się zabić... wróciliby po jakimś czasie, kiedy Bells byłaby już z Jacobem... ;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klaudusia15
PostWysłany: Pią 16:39, 06 Lis 2009 
Człowiek
Człowiek

Dołączył: 30 Paź 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Płeć: Wampirzyca


Mi też się wydaje, że gdyby Edward nie wrócił to Bella byłaby z Jacobem...
Ale bardziej podoba mi się jednak wersja w której są razem...;p
Bez Edwarda i reszty Cullenów......kolejne części byłyby troche bez sensu....a tak wszystko jest bardziej skomplikowane i ciekawe ;**
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna_perła
PostWysłany: Pią 9:35, 13 Lis 2009 
Ugryziony
Ugryziony

Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Jelenia Góra
Płeć: Wampirzyca


a ja myślę że gdyby Edward nie wrócił to Jackob napewno próbował by do oporu pomóc belli i przekonać ją do siebie. może i by mu się udało ale bella prędzej czy pózniej by kombinowała co tu zrobić żeby znalezć się tam gdzie jest edward(tzn tam gdzie trafił po swojej 2 śmierci Smile) mogłaby np wymyślić żeby poszukać jakiegoś vampira który ją zmieni a potem pojechać do volturii i postąpić tak ja edward ( a przed tym trochę zaszaleć zeby trafić tam gdzie twierdził że trafi edward czyli do piekła)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna_perła
PostWysłany: Pią 9:37, 13 Lis 2009 
Ugryziony
Ugryziony

Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Jelenia Góra
Płeć: Wampirzyca


myśle że napewno jakimś sposobem i tak byliby razem ponieważ ta pare łączy jedyna w swoim rodzaju więz której nic nie jest w stanie zerwać Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ignis
PostWysłany: Nie 16:35, 22 Lis 2009 
Ugryziony
Ugryziony

Dołączył: 24 Sie 2009
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Wrocław- sercem Forks ;)
Płeć: Wampirzyca


Moim zdaniem, Bella po pewnym, aczkolwiek długim czasie doszła by do siebie. Jacob pomógłby jej w tym. W końcu poddałaby się mu i została panią Black, jednak żadno z nich nie byłoby szczęśliwe. Belli wciąż czegoś by brakowało, natomiast Jacob cierpiałby z miłości. Nie pogodziłby się z tym, że jest przy nim nieszczęśliwa. Z pozoru byliby cudowną, szczęśliwą parą, lecz to byłyby TYLKO pozory.
Gdyby dołożyć do tego Victorię.
Wilkołaki w końcu by ją dopadły. Alice nie widziała jej w wizjach, więc i teraz by jej nie zobaczyła. Wataha w końcu, po wielu próbach pokonałaby ją.
hmm.. Cullenowie. Ciężka sporawa. Edward by zwariował. Żyłby przed długi czas jak prawdziwy potwór kryjąc się po piwnicach i strychach. (oczywiście nie odchodząc od diety- zbyt bolesne byłoby zbliżenie się do ludzi. Wywołujące dobrze znane sceny ) W końcu wyruszyłby do Voltery. Tam, jego więzi rodzinne osłabione przez ten cały los zostałyby zlikwidowane przez Chelsea (pamiętacie ją? z Przed świtem)
Edward zostałby jednym z Volturi. Smutny los. Cullenom doskwierałaby ta strata, jednak nic nei mogliby uczynić...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marishka Vigée
PostWysłany: Nie 17:39, 22 Lis 2009 
Ugryziony
Ugryziony

Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: z kont.
Płeć: Wampirzyca


... byłoby fantastycznie.

Bella byłaby z Jacobem i tralala, happy end jaki by mi się podobał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alicee ;))
PostWysłany: Pią 18:44, 22 Sty 2010 
Potencjalna ofiara
Potencjalna ofiara

Dołączył: 14 Sty 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Płeć: Wampirzyca


hmm... pewnie po jakimś czasie bella doszłąby całkiem do siebie i byłaby z jacobem...

ale mi o wiele wiele bardziej podoba się aktualna wersja wiec musiał wrócić!
Smile)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
june_vampire
PostWysłany: Nie 19:08, 07 Mar 2010 
Człowiek
Człowiek

Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Płeć: Wampirzyca


Witajcie,
Nie wyobrażam sobie gdyby Edward nie wrócił a Bella zostałaby z Jacobem. Akceptuję Jacoba ale jako Edward Team nie brałabym tego nawet pod uwagę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yllop1987
PostWysłany: Pon 13:38, 08 Mar 2010 
Potencjalna ofiara
Potencjalna ofiara

Dołączył: 14 Sty 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Płeć: Wampirzyca


Moim zdaniem Bella mimo kojącego towarzystwa Jack dalej robiła by wszystko aby usłyszeć głos Edwarda. Chwytała by się coraz to bardziej niebezpiecznych rozrywek i po jakimś czasie na pewno uległaby jakimś poważniejszym obrażeniom a nawet się zabiła. Jack byłby zrozpaczony i za wszystko obwiniałby krwiopijcę, którego i tak nigdy nie lubił. Możliwe, że nawet zacząłby go szukać po to tylko by go zabić. Edward oczywiście nie miałby nic przeciwko więc nawet by się nie bronił. Cullenowie dowiedziawszy się o tym zerwali by pakt i chcieliby zemsty, chodź Carlisle na pewno próbował by ich powstrzymywał to i tak zapanował by chaos a rodzina się rozpadła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cannis_Lupuss
PostWysłany: Pią 21:24, 12 Mar 2010 
Człowiek
Człowiek

Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: La Push
Płeć: Wampir


Nie chce nic mówić ale wydaję mi się że była by z Jacobem.W tym związku w głębi duszy nie była by szczęśliwą osobą. Fakt faktem kochane forumowiczki ja tam jestem za Jacobem bo wiem co przeżywał bo sam jestem w podobnej sytuacji i mam podobny charakter...Ale wydaje mi się że Jacob służył Belli jako jakaś odskocznia, o tym żeby zapomnieć Very Happy

Ostatnio zmieniony przez Cannis_Lupuss dnia Pią 21:25, 12 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Izzy
PostWysłany: Śro 14:08, 17 Mar 2010 
Ugryziony
Ugryziony

Dołączył: 16 Mar 2010
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Brooklyn xD
Płeć: Wampirzyca


Ignis napisał:
Moim zdaniem, Bella po pewnym, aczkolwiek długim czasie doszła by do siebie. Jacob pomógłby jej w tym. W końcu poddałaby się mu i została panią Black, jednak żadno z nich nie byłoby szczęśliwe. Belli wciąż czegoś by brakowało, natomiast Jacob cierpiałby z miłości. Nie pogodziłby się z tym, że jest przy nim nieszczęśliwa. Z pozoru byliby cudowną, szczęśliwą parą, lecz to byłyby TYLKO pozory.
Gdyby dołożyć do tego Victorię.
Wilkołaki w końcu by ją dopadły. Alice nie widziała jej w wizjach, więc i teraz by jej nie zobaczyła. Wataha w końcu, po wielu próbach pokonałaby ją.
hmm.. Cullenowie. Ciężka sporawa. Edward by zwariował. Żyłby przed długi czas jak prawdziwy potwór kryjąc się po piwnicach i strychach. (oczywiście nie odchodząc od diety- zbyt bolesne byłoby zbliżenie się do ludzi. Wywołujące dobrze znane sceny ) W końcu wyruszyłby do Voltery. Tam, jego więzi rodzinne osłabione przez ten cały los zostałyby zlikwidowane przez Chelsea (pamiętacie ją? z Przed świtem)
Edward zostałby jednym z Volturi. Smutny los. Cullenom doskwierałaby ta strata, jednak nic nei mogliby uczynić...


Ignis - masz wyobraźnię. Zgadzam się w 100 % z tą wersją, jednak obecne zakończnie książki wydaje dla mnie się być w porządku i mnie usatysfakcjonowuje. W końcu - Edward's back! Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 2 z 2
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Forum www.moonrise.fora.pl Strona Główna  ~  Księżyc w Nowiu "New Moon".

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03